Czy na Tinderze można poznać kogoś normalnego? W taki sposób zaczyna się wiele wątków na forach internetowych. Tinder przez wiele osób jest deprecjonowany, użytkownicy obwiniają aplikację za swoje niepowodzenia miłosne i nieudane randki. W rzeczywistości to nie aplikacja jest winna a osoby, z którymi się umawiasz. Problemem są również wysokie za wysokie wymagania z obu stron. Z wyglądu zupełnie przeciętni mężczyźni przesuwają w prawo kobiety powszechnie uznawana za bardziej atrakcyjne. Podobnie ma się sytuacja z kobietami, które w pierwszej kolejności przesuwają profile najgorętszych facetów. W tym artykule postaramy się zastanowić czy na Tinderze można znaleźć kogoś normalnego i jak do tego podejść.
Spis treści
Co to znaczy być normalnym?
Czym jest normalność? Definiowaniem tego stanu zajmuje się psychologia, określająca osoby normalne jako posiadające harmonię, akceptujące siebie i nie ograniczające innych osób.
Ludzi boją się bycia określeniem normalnym, na Tinderze i w innych aplikacjach często spotykamy osoby, które próbują kreować się na „wariatki”, tekstu „jestem tą która zniszczy Ci życie” nie są rzadkością.
W jaki sposób takie przedstawienie swojej osoby ma zachęcić do wejścia w relację? Normalny facet nie pomyśli „o, ale buntownicza, chce z nią być” tylko coś w stylu „patuska”.
Prawda jest taka, że większość społeczeństwa wiedzie przeciętne życie, ale czy bycie przeciętnym oznacza brak cech indywidualnych? Wszyscy się różnimy, mamy swoje pasje, wady i zalety, momenty zwycięstw i porażek, to one nas definiują.
Samo zadanie pytania „czy na Tinderze jest ktoś normalny?” stawia nas niejako po tej lepszej stronie. Uważamy się za osobę normalną a innych ludzi z Tindera za wariatów, nieuków, głupków itd.
Jeśli miałeś/aś 5 randek i każda z nich była nieudana Twoim zdaniem z winy drugiej strony, to wypada się zastanowić czy aby wszystko z Tobą jest w porządku.
Z Tidnera każdego miesiąca w Polsce korzysta 3 miliony osób, około 45% to kobiety a 55% to mężczyźni, a akurat Ty trafiasz na 5 oszołomów, którzy poddają w wątpliwość zasadność korzystania z aplikacji randkowych.
Dlaczego w ogóle wysłałeś/aś tym osobom polubienia? Dlaczego osoby, które okazały się zupełnie nie nadawać na wspólnych falach sprawiły, że doszło do spotkania? Umawiasz się po na randkę po 5 wiadomościach i narzekasz? Wasze rozmowy trwają długo i są ciekawe, a gdy spotykacie się na rozmowę wszystko się psuje? Co jest tego problemem?
Określ wymagania
Jeśli czujesz, że ten artykuł nieco Cię atakuje a broni Tindera, to dobrze, zbyt wiele tekstów znalezionych w interencie stara się przekonać, że to nie Ty jesteś problemem a aplikacja.
Nie interesuje nas, ile użytkowników będzie miał Tinder czy jak długo jeszcze będzie na rynku. Aplikacja ma sporo wad o czym pisaliśmy w artykule Tider vs. Badoo, jednak skupienie swoich negatywnych emocji na kawałku kodu nie jest dobrym pomysłem.
Zacznij od siebie i określenia swoich wymagań. Jak pokazują statystyki najatrakcyjniejsze osoby zgarniają najwięcej polubień. Nie ma w tym nic dziwnego, tylko to prowadzi do sytuacji, w której Tinder mając nawet 5 mln. użytkowników nie stanie się miejscem, w którym mniej atrakcyjne osoby będą miały więcej polubień, to Ci bardziej atrakcyjni zgarną to zainteresowanie.
Marzymy o modelce czy księciu z bajki i mamy prawo marzyć, ale często książę z bajki poza fajnym zamkiem i urodą ma nie wiele do zaoferowania.
Faceci pod tym kątem bywają mniej wybredni, gdyż zdecydowanie częściej przesuwają profile w prawo. To również jest problemem, gdyż pokazuje, że nie mają jasno ustalonych wymagań i akceptują więcej kobiet byle doprowadzić do spotkania.
Jak to często bywa, złoty środek to wyważenie oczekiwań, określ realnie jacy użytkownicy dają największą szansę na nawiązanie pary.
To, że dana kobieta nie ma seksownych zdjęć, mężczyzna nie prezentuje się na zdjęciach jako towarzyski i pewny siebie, nie powinno ich skreślać.
Wprowadzić oskarżonego
Na Sali pojawia się oskarżenia, cały na czerwono, pewny siebie, zadziorny i znający swoją wartość. Tinder, jeden z dwóch liderów rynku randkowego na świecie. Aplikacja, która przeszła do świadomości masowej, co nie udało się wcześniej, żadnej stronie randkowej.
Zarzut? Na Tinderze nie ma normalnych ludzi i to Tinder przyczynił się do zepsucia randkowania.
Podstawowy zarzut do Tindera jest taki, że zaczął traktować ludzi jak produkty w sklepie. Trudno się z tym sformułowaniem nie zgodzić, w końcu każdy kto korzystał z aplikacji więcej niż raz mógł zauważyć zmianę podejścia do aplikacji.
Pierwsze logowanie, czujemy się niepewnie, każde przesunięcie rozważamy, zastanawiam się czy to na pewno dobry wybór, zwłaszcza gdy odrzucamy profile. Na drugi dzień robimy już to dużo pewniej, by po kilku dniach nawet się nie zastanawiać tylko rejestrować obrazy.
Żyjemy w szybkim świecie i Tinder jest szybki, podoba się to myk w prawo, nie podoba się to myk w lewo.
Najbardziej to uderza w osoby, z którymi w normalnych okolicznościach byśmy się bez problemu spotkali, ale skoro możemy mieć tego Brada Pita, a facetów czy kobiet jest na pęczki nie myślimy nad swymi wyborami.
Korzystasz z Tindera naiwniaku?
Tinderowi zarzuca się, że jest miejscem tylko i wyłącznie do zawierania jedno-nocnych znajomości.
Zastanów się, jeśli Tobie nie zależy na takich znajomościach, a Twoje doświadczenia mówią, że większość randek była z osobami, którym chodziło tylko o seks to czy to normalne?
Dlaczego takie osoby znalazły się w kręgu Twoich zainteresowań, potrafiły Cię zmanipulować? Kłamały, gdy pytałaś w jakim celu są na Tinderze? A może takie pytanie nigdy nie padło?
Wiele osób spotyka się z poniżającymi spojrzeniami, gdy mówi się im, że korzysta się z Tindera. Mówią, że to miejsce dla zboczeńców i nic więcej. Wiele z tych osób, nigdy nie korzystało z tej aplikacji albo co lepsze samo wykorzystywało aplikację w tym celu.
Na Tinderze nie brakuje zboczeńców, czekających tylko na możliwość wysłania swojego przyrodzenia czy przystawienia się do Ciebie na pierwszej randce. Problem w tym, że te osoby istnieją dokładnie tak samo poza Tinderem.
Aplikacja nie kreuje zboczeńców, to Ci sami faceci, którzy podeszliby do Ciebie w barze, na siłowni czy zakupach. Tinder jest po prostu narzędziem, które ułatwia im znajdowanie kobiet.
Tinder historie prawdziwe i zmyślone
Dość tego naszego biadolenia w końcu nikt w redakcji nie jest psychologiem, ale to nasza strona i mamy prawo dzielić się naszymi spostrzeżeniami, tak sam jak ty masz prawo to robić w komentarzach.
Znajdziemy wiele historii mówiących o spotkaniach z Tindera.
Chłopak, który siedział naprzeciwko mnie i miał szalony wzrok. Ciągle paplał o broni, wojnie, aby na koniec stwierdzić, że są we mnie złe duchy i trzeba nade mną odprawić egzorcyzmy.
Powiedzmy sobie szczerze, historia z tych mało wiarygodnych, ale mogło do niej dojść. Tylko widzisz problem w tym, że autorka wpisu wcześniej przyznawała, że wszystkie rozmowy w aplikacji były na poziomie, jakim więc cudem nie wykryła, że z facetem jest coś nie tak?
Jak widać bez problemu znajdujemy również historie miłosne z happy endem. Użytkowniczka serwisu wykop aktywnie udzielała się w wątku opowiadając swoją historię.
Komentarze ze strony papilot.pl:
- Gość – Poznałam tam fantastycznego faceta, obecnie jest moim mężem i spodziewamy się dziecka. Co prawda dużo cierpliwości kosztowało oddzielenie ziarna od plew, ale było warto 🙂 życzę każdemu takiej miłości 🙂
- Gość – Ja kiedyś szukałam na portalach randkowych i wiem, że da się tam poznać kogoś fajnego, ale jest też spore ryzyko, że facet będąc już w związku nadal będzie na te portale zaglądał i pisał z innymi dziewczynami.
Jak widać mamy tu opinie, które wskazują, że te portale randkowe wcale nie są takie złe.
- Gość – Jako facet, muszę przyznać że jest cholernie ciężko. Nie jestem z tych co szukają jednorazowych przygód, szukam raczej partnerki do poważnej relacji. Chociaż znaleźć taką jest trudno, bo teraz wiele dziewczyn wymaga od 25 latka własnego mieszkania w nowym budownictwie i nowego BMW, gdzie same nie oferują nic w zamian. Social media i kreowanie się na ludzi sukcesu zaburzyło całkowicie ten rynek. Spotkać normalną dziewczynę która nie jest materialistką i wie czego chce graniczy na tym portalu z cudem.
To kolejny popularny problem, który można zauważyć wśród komentarzy męskiej części użytkowników Tindera. Takie traktowanie kobiet jest krzywdzące, zapewne są takie, którym zależy tylko na pieniądzach, ale to podobnie jak z facetami chcącymi tylko seksu.
- Gość – Tinder czy w ogóle aplikacje randkowe to super sprawa z niesprawiedliwą reputacją. Tak poznałam swojego męża i połowa moich znajomych również.
Uwierz nam, że nie wybieramy opinii pod forsowaną tezę, gdy zagłębisz się w komentarze na różnych stronach odkryjesz, że spora część jest pozytywna.
Odrzucamy w tych rozważaniach treści, które nic nie wnoszą „same prostytuki”, „sami zboczeńcy” itd.
Stosunek pozytywnych do negatywnych opinii wynosi mniej więcej 50:50, od Ciebie zależy, na którą szalę przesunie się los.
Postrzeganie Tindera zależy od płci
Tinder choć taki sam dla mężczyzn i kobiet w rzeczywistości jest czymś zupełnie innym. Podczas gdy kobiety w wielu wiadomościach dostają propozycje „fajnej zabawy”, mężczyźni liczą pojedyncze wiadomości.
Gdy kobiety dodają do opisu, że nie odpisują na „hej co tam” bo mają za dużo wiadomości, faceci głowią się nad ciekawymi pierwszymi wiadomościami, by zdobyć uwagę kobiety.
Faceci czują odrzuceni, kobietom wydaje się, że aplikacja jest pełna mało kreatywnych i zboczonych facetów.
Kobiety nawet sobie nie zdają sprawy jak ciężko niektórym mężczyznom jest się zdobyć na proste „hey co tam”. Możliwe, że jesteś jedyną kobietą, do której wysłali taką wiadomość pomimo wielu par, a Ty jej nawet nie odczytasz. Nie każdy facet musi dobrze sobie radzić w pierwszym kontakcie, ale ignorowani jego wiadomości tylko z tego względu nie jest dobrym podejściem.
Faceci nawet sobie nie zdają sprawy jakie treści docierają do kobiet każdego dnia. Ile można czytać o tym, co ktoś z nią zrobi w łóżku albo samochodzie, czy jak ktoś chwali się jak potężnego ma naganiacza. Niestety grupa aktywnych zboczeńców potrafi skutecznie zepsuć obraz całej męskiej społeczności Tindera.
Czy na Tinderze są normalni ludzie?
Postarajmy się zebrać wszystkie informacje i wydać ostateczny wyrok.
Musisz mieć świadomość, że takie artykuły są często bardzo subiektywne. Możemy tu jedynie opierać się na kilku liczbach niczym więcej. Dyskutujemy o zasadności opinii kobiet i mężczyzn samemu dając kolejną opinię.
Nasz punkt patrzenia może być tak samo dobry lub zły jak każdy inny.
W naszej opinii Tinder daje przestrzeń do poznawania normalnych ludzi zarówno będąc kobietą jak i mężczyzna. Duże znaczenie w tym na kogo się natkniemy ma nasze podejście do poznawania ludzi w sieci.
Nikt nie powiedział, że znalezienie miłości będzie proste, trzeba czasem przekopać się przez gruz by odnaleźć to czego się szukało.
Tinder jest jedynie reprezentantem aplikacji randkowych, ludzie na Tinderze są tacy sami jak na Badoo czy Sympatii, uwierz nam, że to tylko nazwy.
Aplikacja Tinder połączyła wielu ludzi, którzy stworzyli trwałe związki, małżeństwa albo przyjacielskie relacje. Dzięki aplikacji urodziło się wiele szczęśliwych dzieci i nie można jej tego odbierać.
Chętnie poznamy Twoje zdanie na ten temat, zarówno zgadzające się z naszą opinią jak i odrzucającą postawione tezy. Daj nam znać czy znalezłeś/aś na Tinderze normalnego partnera, z którym wiedziesz szczęśliwe życie.